Niestety w tym pięknym mieście miłości byłam tylko kilka dni. Szkolna wycieczka, czyli mniej więcej przemieszczanie się z punktu A do B i odhaczanie po kolei znanych paryskich zabytków.
Pierwszy przystanek Łuk Triumfalny znajdujący się na placu Charles'a de Gaulle'a wraz z jednym większych rond jakie kiedykolwiek widziałam. Jak dla mnie jazda tam to prawdziwe wyzwanie, a ponoć rondo to najbezpieczniejsze skrzyżowanie (przynajmniej to starają się przekazać instruktorzy na kursie prawa jazdy).
Grób nieznanego żołnierza pod łukiem triumfalnym, tzw. Płomień Pamięci jest rozpalany co wieczór. |
Kolejnym punktem wycieczki była, znana na całym świecie, wieża Eiffla. Czy się w niej zakochałam? Nie. A na pewno nie w tamtym deszczowym majowym dniu 2013 r. Stojąc dwie godziny w ulewie, czekając aż w końcu wjedzie się na szczyt, potrafi się znienawidzić tak bardzo znaną konstrukcję. Po upływie kilku godzin wjechaliśmy na drugie piętro i pomimo tego, że uwielbiam punkty widokowe w różnych miejscowościach, ten widok mnie nie urzekł. Przyczyną tego była pogoda, deszcz sprawił, że miasto było szare. Jednak chciałabym jeszcze raz zobaczyć tę znaną, najwyższą budowlę w Paryżu.
Jest to chyba jedna z najbardziej znanych katedr na świecie, wybudowana w stylu gotyckim po około180 latach (1163-1345).
Pomnik Ludwika Pastera na dziedzińcu uniwersytetu. Na tym skończę pierwszą część opisu mojej wycieczki do Paryża i już niedługo dalsza część. |
Świetny post, zdjęcia tak piękne, że nie mogę się na nie napatrzyć!
ReplyDeleteObserwujemy?
gabrysia-oliwia.blogspot.com
dziękuję bardzo! :) Tak możemy
DeleteWow zazdro,ja uwielbiam podróżować,ale w Paryżu jeszcze nie byłam.Piękne zdjęcia :)
ReplyDeletehttp://psychooa01.blogspot.com/
Zazdroszczę Ci! Zdjęcia są mega. ;)
ReplyDelete